Mój narzeczony jest trenerem personalnym. Często w natłoku zajęć nie ma czasu na normalny posiłek i zwykle kończył z batonem pseudo zdrowym z automatu na siłowni.
Nie było to ani ekonomiczne, ani zdrowe, ani do końca smaczne.
Musiałam to zmienić.
Weszłam do kuchni i do miski wrzuciłam wszystko co było pod ręką i chyba wyszło bo nawet jego podopieczni proszą o przepis.
Do batoników dodałam również inulinę, która jako błonnik rozpuszczalny w wodzie, jest również świetnym prebiotykiem.
Jako prebiotyk zwiększa wchłanialność wapnia, zwiększa masę kału, przyspiesza pasaż jelitowy, jest fermentowana przez bakterie w jelicie grubym, dając kwas masłowy, mający swój udział w odżywieniu kolonocytów. Obniża poziom cholesterolu w krwi oraz redukuje toksyczne metabolity. Wykazuje również właściwości przeciw nowotworowe.
Przepis jest na dużą blachę, mi wyszło około 30 batoników wielkości 5x3.
Batoniki Musli
100g masła
100g oleju kokosowego
3 jaja
50g inuliny (można pominąć)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
200g płatków owsianych górskich
150g daktyli
100g rodzynek
100g orzechów (słonecznik/nerkowce)
50g siemienia lnianego
50g suszonego banana
50g erytrytolu + 30g cynamonu
50g mąki jaglanej
W misce wymieszać miękkie masło z olejem kokosowym, cukrem i jajami. Suszone owoce pokroić.
Wszystkie składniki za pomocą łyżki wymieszać ze sobą (oprócz erytrytolu i cynamonu). Ma wyjść gęsta, klejąca się masa.
Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenie, posmarować tłuszczem. Wyłożyć masę i delikatnie rozsmarować na kwadrat o grubości 1-2cm.
Cynamon wymieszać z erytrytolem i posypać masę. Wklepać za pomocą łyżki.
Piec 30min w 180stopniach.
Po wyciągnięciu z piekarnika szybko jeszcze miękkie batoniki pokroić nożem na odpowiedniej wielkości batoniki.
Odstawić do wystygnięcia.
Smacznego alt="Smaczne a nie tuczy :) ">
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło, że zostawiasz komentarz