Kokosowe muffinki

Suche skarpetki, gorąca zielona herbata i muffinka...
Tylko tyle dzisiaj potrzebne mi do szczęścia... na dworze ciapa, nie cierpię takiej pogody! w dodatku buty mi przeciekają i po powrocie do domu moje skarpetki były mokre... wczoraj źle mi chemia poszła, a dzisiaj musiałam wstać o 5.30!! Ale humor mi dopisuje. Jestem w domu, z rodziną! Brakowało mi tych rodzinnych sprzeczek, przekrzykiwania siebie bo każdy ma coś do powiedzenia i uważa, że to ciekawsze :D Mimo, że czasem mam ich dosyć, to jednak brakuje mi ich... Teraz mam dwa tygodnie wolnego, jednak przez te dwa tygodnie mam praktyki w szpitalu. Dzisiaj byłam i jestem zadowolona. Szybciej mnie do domu wypuszczają itp.
Właśnie dzisiaj przyjechałam do domu szybciej niż myślałam w przemoczonych skarpetkach  i postanowiłam upiec muffiny! Musiałam upiec dwa rodzaje, bo mój brat nie lubi kokosa, a to właśnie je chciałam upiec. Dzisiaj dodam przepis na kokosowe, a wkrótce na czekoladowo-bananowe.
Przepis na muffinki wzięłam z Kwestii smaku. Szczerze polecam!! Muffinki wyszły przepyszne! Moja mama, miłośniczka kokosa jest zachwycona! Tacie też bardziej smakują... tylko brat patrzy na nie sceptycznie, ale on zajada się tymi drugimi.

Kokosowe muffinki (12muffinów)

1 szklanka mleka
1/4 szklanki wody przegotowanej
2 łyżki miodu
250g wiórków kokosowych
1/3 szklanki cukru
1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka klasy L

Zagotować mleko z miodem i odrobiną wody (żeby mleka nie przypalić). Odstawić do ostygnięcia.
W misce wymieszać wiórki, cukier. Mąką wymieszać z proszkiem i pszesiać do miski. Wlać mleko i delikatnie wymieszać. Jajka roztrzepać i dodać do reszty. Wymieszać. Nalewać do foremek na muffinki i wstawić do nagrzanego piekarnika na 25min (180stopni).