Wyszły przepyszne. Mięciutki, słodkie, czekoladowe, delikatne.
Krem dopełnił całości.
Zabrakło jedynie świeczek, ale dzień się jeszcze nie skończył.
Babeczki tiramisu 12 sztuk
2 szkl mąki pszennej
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 szkl cukru
100g czekolady
200g masła
50ml espresso
50ml mleka
50ml amaretto
Masło stopić z czekoladą, schłodzić. Mąkę wymieszać z kakao, cukrem, proszkiem. Roztopioną czekoladę wymieszać z mlekiem, amaretto, i espresso. Zmiksować mokre z suchym.
Piec 20minut w 180stopniach.
krem
250g mascarpone
100g jogurtu greckiego
50g cukru pudru
Wymieszać i dekorować babeczki za pomocą tutki.
Cudownie wyglądają! Aż mam ochotę sięgnąć po jedną! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ozdobione! No i generalnie apetycznie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńTo jest lepsze niż tort tiramisu, szalenie mi się podoba!:)
OdpowiedzUsuńŚwietna wersja tiramisu i jaka piękna! Dla mnie osobiście babeczki zamiast tortu na plus :)
OdpowiedzUsuńPysznie je ozdobiłaś! Aż szkoda byłoby zjadać :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia :)
OdpowiedzUsuńCudne te babeczki, w moich ukochanych smakach :)
ciekawy pomysł! ;)
OdpowiedzUsuńJejku jakie śliczne! Zakochałam się w nich :) na pewno smakują niebiańsko! :-)
OdpowiedzUsuńCommercially available since the late 1920s, the television set has become ubiquitous in homes,
OdpowiedzUsuńjeux de bubble
Pięknie wyglądają Twoje babeczki. *.*
OdpowiedzUsuńU mnie również wczoraj wieczorem królowało tiramisu. : )