Piątek! Nawet nie wiecie jak bardzo czekałam na ten dzień. Mimo faktu, że na uczelni byłam tylko 3 dni to wycisnęli mnie do końca! Do tego doliczmy 2 dni w szpitalu ( tam chociaż mam smaczny obiad za darmo i hektolitry kawy) i człowiek jest umęczony.
Mam dla was kolejne ciasto. Pyszne!! na prawdę :D i żałuję, że są tak kiepskie zdjęcia... ale cóż robiłam je wieczorem ostatniemu kawałkowi ciasta, który ledwo ocaliłam.
Pani Walewska
3 szkl mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2szkl cukru pudru
szczypta soli
180g margaryny
6 żółtek
beza
8 białek
1 i 1/3 szkl cukru pudru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
krem
2 szkl mleka
3 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 żółtka
4 łyżki cukru
200 g masła
+ słoiczek dżemu z czarnej porzeczki
+ 100g płatków migdałowych
Składniki na ciasto zagnieść razem. Uformować kulkę, którą później podzielić na pół.
Białka ubić na sztywną pianę z cukrem pudrem, pod koniec dodać mąkę.
Ciasto rozwałkować w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Rozsmarować pół słoiczka dżemu i połowę bezy oraz pół paczki migdałów. Piec 40min w 180stopniach.
Powtórzyć z drugą częścią ciasta
Masa
Z mleka, cukru, mąk, żółtek ugotować budyń. Masło utrzeć, dodając po łyżce ostudzonego budyniu. Gotowe placki przełożyć masą budyniową.
Przechowywać w lodówce.
Smacznego
Pani Walewska ma to do siebie:P
OdpowiedzUsuńjeszcze nie było osoby, która by powiedziała, że jej nie smakuje:D
a no i wszystko oczywiście zostaje zjedzone w mega szybkim tempie^^
Lovely <3 Jadłabym! Jak na ocalałego wygląda całkiem nieźle. Moje "ostatki" są zazwyczaj obskubane XD
OdpowiedzUsuńah, uwielbiam Panią Walewską! to jedno z najlepszych ciast, jakie piekłam i jadłam! u Ciebie prezentuje się tak dobrze, że od razu człowiek marzy o kawałku albo i dwóch...:D
OdpowiedzUsuńPastwisz się! Niegdy nie jadłam!
OdpowiedzUsuńah te Twoje ciacha ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale Ci wyszło. To jedno z moich ulubionych ciast z maminego notesu z przepisami. Coś czuję, że pojawi się te święta dodatkowo z orzechami włoskimi. :))
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam takiego ciacha ,ale wygląda apetycznie ;d tak lekko ;d
OdpowiedzUsuńsłuchaj, jak Ci smakowała pani walewska? pamiętam, że jak ją robiłam, to do kremu dałam masło, a potem trzymałam ciasto w lodówce, a potem, po spróbowaniu...krem smakował jak kostka masła ;// strasznie mi nie smakowało, może z margaryną byłoby lepsze, ale ogólnie ciacho mi nie podeszło.
OdpowiedzUsuńa co do spotkania - fajnie by było zorganizować coś takiego!
hehe :D
smakowała dobrze. na pewno nie jak masło. raczej nie lubię kremów takich w ciastach, ale tu komponowała się na prawdę świetnie! a co do spotkania to trzeba pomyśleć :D
Usuńoooo to o tym mówiłaś :D wygląda ładnie :D
OdpowiedzUsuńKusi mnie i kusi to ciasto już od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńa ja nigdy jeszcze nie jadłam
OdpowiedzUsuńjedno z moich ulubionych ciast, bardzo kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem, jest zawsze ;)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego, dziękuję za przepis :))
OdpowiedzUsuńtego ciasta jeszcze nie znam -człowiek całe życie się uczy:) Musze koniecznie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na małe rozdanie – do zgarnięcia zniżka – 25% na jogurt mrożony do feel the chill
Zapraszam:)
Pani Walewska <3
OdpowiedzUsuńPrzepyszne ciasto !!!
OdpowiedzUsuńAj zjadłabym sobie kawałeczek takiego ciasta :))
OdpowiedzUsuń