Sesja pełną parą. 3/4 egzaminy zaliczone. Została jeszcze mikrobiologia... jak ja to zdam?! Robię wszystko żeby się nie uczyć, a materiału jest od groma...
A kiedy się uczę to bardzo szybko głodnieję i moje myśli, a zaraz i nogi wędrują do kuchni. Zawsze można pójść na łatwiznę i zamówić pizzę czy zjeść zupkę chińską, jednak mnie nie satysfakcjonuje perspektywa fast foodów... Dlatego staram się, żeby było smacznie i zdrowo i żeby dawało dużo energii do nauki.
Potrawka ze smażonych ziemniaków, pieczarek, szpinaku i szynki
200g młodych ziemniaków
1 łyżeczka oliwy
2 garście świeżego szpinaku
100g szynki drobiowej
5 pieczarek
ulubione przyprawy
Ziemniaki myjemy i gotujemy, odstawiamy do przestygnięcia. Kroimy w talarki i smażymy na oliwie. Dorzucamy pieczarki i dusimy do miękkości. Szpinak myjemy i szatkujemy. Dodajemy na patelnię. Pod koniec wkrajemy szynkę i doprawiamy do smaku.
Smacznego
*Ja podałam z surówką koperkową
** obiadek dodaję do akcji Slyvvi
Kocham szpinak :D ale szynke to bym juz sobie odpuściła :)
OdpowiedzUsuńhttp://magicznykociolek.blox.pl/html
O rany , to tak jak ja, mam początek sesji i już nauki po dziurki w nosie. Moje nogi też niosą mnie co chwila do kuchni, żeby chociaż w taki słodki sposób się odstresować. Pyszny posiłek ; )) jak poprzedniczka, szpinak też uwielbiam ;p
OdpowiedzUsuńmimo ze nie lubie ziemniakow to jakos mnie zacheca ;D
OdpowiedzUsuńpo prostu fajne:)
OdpowiedzUsuń