Ostatnie dni wakacji spędzam w kuchni. Robię przetwory na zimę... Tata za każdym razem widząc mnie nad garnkami, kręci głową. A ostatnio stwierdził, że chyba weźmie kredyt i otworzy mi budkę z fast foodem i będą chociaż zyski. Ja jednak powiedziałam, że może otwierać, ale jako szef kuchni obstaję za zdrową żywnością.
Najpierw miałam wstawić przepis na zwykłe powidła śliwkowe, ale popędzona przez jedną czytelniczkę szybko dodaję przepis na czekoladową wersję powideł. Jeśli nigdy nie robiłyście, a macie śliwki, to nie zastanawiajcie się. Smakiem przypominają nutellę, a są zdrowe i pyszne. Zdecydowanie lepsze od sklepowych cudów. I bez chemicznych ulepszaczy.
Nutella śliwkowa
2kg wydrylowanych śliwek
0.5kg cukru
cukier wanilinowy
100g kakao
Połowę śliwek (lub całość, jeśli chcemy całkowicie gładką konsystencję) blendujemy. Wszystkie śliwki smażymy w garnku o grubym dnie ok. 3h do całkowitego ich rozpadu i wyparowania większości wody, co jakiś czas mieszając. Na koniec dodajemy cukry i kakao. Porządnie mieszamy. Jeszcze chwilę zostawiamy na małym gazie.
Przekładamy do słoiczków i przechowujemy w lodówce lub pasteryzujemy.
Ja też robiłam czekoladowe powidła, pycha :)
OdpowiedzUsuńPysznie brzmi! Ech ojcowie...Sama skarb wiesz :*
OdpowiedzUsuńA co do restauracyjki to tak, zakładaj,ale w Poznaniu albo Trójmieście. Będe stałym klientem! ;D
Fajny pomysł, a ja właśnie mam na zbyciu węgierki. Wiem, co z nimi zrobię ;)
OdpowiedzUsuńrobiłam :) zapraszam do mnie http://ania-gotuje.blog.pl/
OdpowiedzUsuńmój przepis też jest na blogu :)
Nie wiem czemu, ale nie przepadam za śliwkowymi przetworami. Mdli mnie po nich :P
OdpowiedzUsuńAczkolwiek z kakao... Ciekawie ;)
ostatnie dni lata zamknięte w słoiczkach, pysznie.
OdpowiedzUsuńJa próbuję namówić mamę na taką nutellę śliwkową od dłuższego czasu.. niestety nie wyszło:D
OdpowiedzUsuńnie rezygnuj :D próbuj dalej! może w kocu się przekona! przecież aż tak drogo to nie wychodzi :D a smak wynagradza wszystko!! no i przede wszystkim jest zdrowe
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł :D Na pewno jest zdrowsza i smaczniejsza niż ten słynny krem.
OdpowiedzUsuńTakiego cuda nie próbowałam, a z pewnością lepsze niż sklepowe :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam coś podobnego, ja w ogóle mam słabość do takich domowych kremów kanapkowych :) Pycha!
OdpowiedzUsuńTeż mam kilka zrobionych słoiczków :) Pychota!
OdpowiedzUsuńnigdy nie robilam ale domyslam sie ze by mi smakowalo ;)
OdpowiedzUsuńProszę Cię, nie mów mi nic o nutelli lepiej:D
OdpowiedzUsuńale tą można jeść :D i to bez wyrzutów sumienia!
UsuńRobiłam w zeszłym roku - pycha !!!!!!!
OdpowiedzUsuńA próbowałaś kiedyś zrobić zdrowy pasztet, który byłby podobny do tego z puszki? Czy da się zrobić zdrowy pasztet, który miałby konsystencję pasty do chleba?
OdpowiedzUsuń