
Flaugnarde z truskawkami mylnie jest nazywane "Clafoutis"
Clafoutis i
flaugnarde różnią się tylko rodzajem użytych owoców; w tym pierwszym są to zawsze
czereśnie/wiśnie, w drugim panuje pełna owocowa dowolność.
Ja wykorzystałam truskawki.
Deser jest lekki i pyszny. Lekko zbity, wilgotny, słodki.
Deser z wykorzystaniem truskawek przygotowałam z
3 łyżki mąki
1 łyżka cukru
1 łyżka roztopionego masła
1 jajko
100ml mleka
150g truskawek
Mikserem ubić jajko z cukrem na puszystą masę. Następnie stopniowo dodajemy mąką, mleko, roztopione masło. Kokilkę wysmarować masłem.
Truskawki myjemy i układamy w naczynku, zalewamy ciastem.
Pieczemy 25min w 180stopniach.
Jejku jak to fantastycznie wygląda!! Szczególnie podobają mi się te zacieki od truskawek- wygląda to jak wulkan, truskawkowy wulkan :))
OdpowiedzUsuńTej wersji clafoutis jeszcze nie robiłam - a na pewno spróbuję!
OdpowiedzUsuńTeż zawsze myliłam te dwa desery, fajnie się dowiedzieć czegoś nowego! :) A wygląda pysznie - lekko, letnio... mmmm ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńmniam, z truskawkami *-* uwielbiam takie pyszne, pomysłowe dania ! chętnie to wypróbuję ;D
OdpowiedzUsuńtruskawki mogłabym teraz jeść dzień w dzień, więc to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie ma co jutro robię! :)
OdpowiedzUsuńO, a ja zawsze kojarzyłam że to są dwa różne desery, ale nie chcialo mi się sprawdzac czym wlaściwie się rożnią :D Więc dzięki za doinformowanie. I moze potrzebujesz jakiegoś testera do spróbowania tych pyszności? Bo ja bardzo chętnie się zgloszę na ochotnika :D
OdpowiedzUsuńCudeńko :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na smaczną przekąskę:)
OdpowiedzUsuńPycha! Nie spotkałam się jeszcze z tą nazwą :>
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że clafoutis może być tylko z wiśniami lub czereśniami :)
OdpowiedzUsuńTwój deser wygląda obłędnie, te truskawkowe zacieki wyglądają mega smakowicie :)
Jeszcze nie robiłam tego deseru - troszkę się obawiam konsystencji... Twój jednak wygląda wyjątkowo kusząco :)
OdpowiedzUsuńCo do clafoutis wiedziałam, że tradycyjnie jest z wiśniami lub czereśniami, ale nie miałam pojęcia, że przy zmianie owoców zmienia się też nazwa. Czuję się doedukowana :)
Pieknie wyglada z tymi truskawkami! Wiesz, mnie zawsze 'bawi', ze Francuzi, z ktorymi pracuje, nie zawsze znaja tego typu roznice... I tez im zeszlej jesieni tlumaczylam roznice miedzy clafoutis a flaugnarde :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
A jak to ciasto wygląda od strony dietetyka? Białkowo-tłuszczowe? Węglowodanowe? Potreningowo najlepiej? Czy jest kaloryczne? Jakie ma IG i ŁG? I czy przy insulinooporności można? Pytam bo jest przepyszne, zrobiłam akurat z thermomix ale nie wiem czy zdrowsze niż typowe np ucierane?
OdpowiedzUsuń