Korzystam z wakacji. Wychodzę ze znajomymi, wystawiam twarz ku promieniom słońca, odpoczywam... Dlatego też nowości są rzadko. Bo przygotowuję potrawy lub piekę coś co już tu jest. Ostatnio jednak pojawiły się śliwki na babcinym drzewie... i papierówki! Dlatego... ciasto!!
Placek ze śliwkami i jabłkami
5 jajek dużych
1 i 1/4 szkl cukru
2 szkl mąki pszennej
4 łyżki oleju
1 łyżeczka (czubata) proszku do pieczenia
cukier wanilinowy
szczypta soli
śliwki i jabłka
Jajka ubijamy z cukrem na kogel mogel (i nie wyjadamy go palcami). Dodajemy resztę składników i mieszamy do dokładnego połączenia się składników.
Owoce myjemy, obieramy/drylujemy.
Ciasto wylewamy na blaszkę i układamy na nim owoce. Posypujemy łyżką cukru pudru.
Pieczemy 50min w 180stopniach
Smacznego
korzystaj z wakacji, bardzo dobrze!:)
OdpowiedzUsuńa ciasto wyglada bardzo smacznie!
narobiłaś mi apetytu no! :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło,
szana,
www.gastronomygo.blogspot.com
Smak dzieciństwa i herbatek u cioci przy "Modzie na Sukces" ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasta z owocami, najlepiej jak najbardziej mokre ♥
OdpowiedzUsuńPyszności :D
OdpowiedzUsuńMam podobny kolor paznokci do Twoich, w tym momencie ; )) Świetny placek !
OdpowiedzUsuńproste i smaczne ;)
OdpowiedzUsuńWow! Ale masz długiego... paznokcia :)
OdpowiedzUsuńFajny ten placek, taki klasyczny. I pięknie żółty od jaj.
Ale zdjęcia są dziwne... nawet to pierwsze, na którym jest słońce wygląda jakby się właśnie, na chwilę, przejaśniło.
Robisz coś ze zdjęciami w jakiś programach graficznych?
:D bo na chwilę się przejaśniło... taka pogoda była dziwna :D
Usuńtrochę kontrast podciągam w ps
a żółciutki bo jajka od babcinych kur
długi paznokieć!
UsuńAle świetny placek *_* Ze śliwkami to mój ulubiony. Zjadłabym ;)
OdpowiedzUsuń