Macie ochotę na coś mega czekoladowego? I żeby można było tego zjeść spory kawałek, a nawet dwa bez żadnych wyrzutów sumienia? Nie ma tam tłuszczu! No to łapki w górę!! Jam swoje dwie mam wysoko :D
Przeglądając przepisowe blogi natrafiłam u Kikimory na czekoladowe ciasto. A, że jestem łasa na słodkie musiałam je wypróbować... trochę się bałam warzywa w cieście, ale z efektu końcowego byłam zachwycona. Piekłam wraz z przyjaciółką. My piekłyśmy na małej tortownicy o średnicy 18cm. Bo to tylko dla nas dwóch. Więc robiąc potrójcie składniki. Biorąc przepis od kikimory zmniejszyłam wszystkie produkty, oprócz buraków, więc delikatnie je czuć, ale muszę powiedzieć, że bardzo fajnie się to komponuje! I już nie ma całego ciasta :D Tutaj podaję proporcje ze zmniejszoną ilością buraczków.
Czekoladowe ciasto z buraczkami
1/2szkl mąki pszennej
1/2szkl mąki pszennej pełnoziarnistej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
5 łyżek cukru trzcinowego
100ml maślanki
3 łyżki kakao naturalnego
100g buraczków startych
szczypta soli
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej zaparzonej w 50ml wody
2 jajka
Jajka porządnie roztrzepać. Mąki wymieszać z proszkiem i sodą i przesiać do miski. Dodać wszystkie składniki oprócz buraczków i dokładnie zmiksować. Na koniec dodać buraczki.
Piec przez 35min w temp 180stopni
Można polać czekoladą (my nie miałyśmy jej, ale i tak było nieziemsko dobre). Na drugi dzień w ogóle nie widać buraczków.
Smacznego!!
musze spróbować :D
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie!
OdpowiedzUsuńO fajnie akurat mam taką tortownice :D
OdpowiedzUsuńZapisuję przepis i kiedyś wypróbuje ! :)
Daj kawałek :D
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda!
Wiesz co? Chyba mnie przekonałaś. W piątek zakupię buraki i maślankę, a w sobotę (o ile mi coś nie wypadnie) będzie ciasto :D
OdpowiedzUsuńZapisuję! Coś dla mnie! Zdrowo i czekoladowo. :)
OdpowiedzUsuńIdealne:-)! Ląduje na liście do zrobienia!
OdpowiedzUsuńUwielbiam to ciacho:-)
OdpowiedzUsuńdodaje do mojej listy must do xd; )
OdpowiedzUsuńciekawe połączenie :) warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie.;)
Hoho, do ulubionych! ^^ Nie mogłam się doczekać przepisu.. ; D
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci smakowało :) To zdecydowanie moje ulubione ciasto czekoladowe ^^
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszło!
wygląda wspaniale, wydaje się takim "mokrym" ciastem, ale Ci go zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńA u mnie dzisiaj kakaowo-piernikowe ciasto marchewkowe przełożone domową konfiturą śliwkową i masą z kaszy manny :D Ale ciasto z buraczkami tez brzmi intrygujaco a przede wszystkim zdrowo ;D
OdpowiedzUsuńhej
OdpowiedzUsuńpoprosze jeszcze o jakies przekierowanie do akcji walentynkowej np banerek, lub link
dziekuje!
intrygujace Siasia :)))) hmmm trzeba bedzie zrobic ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że buraczki surowe? :)
OdpowiedzUsuńjeśli w przepisie nic nie wspomniano o gotowaniu wcześniej, to tak :D
UsuńPowinno chyba być ;szczypta sody a nie proszku. Jutro robię zakupy i wypróbuję . Bogdan
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTaka dietetyczna wersja to ciekawa propozycja, zwłaszcza na wiosnę, kiedy każdy bardziej zaczyna dbać o formę. Mimo wszystko, raczej nie dam rady zrezygnować z mojego ukochanego ciasta czekoladowego. Jestem mistrzynią bo zawsze kiedy je piekę zaglądam na https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/desery-i-przekaski/jak-zrobic-tradycyjne-ciasto-czekoladowe/ i zawsze wychodzi idealne. Nieskromnie mówiąc to najlepsze ciasto czekoladowe jakie jadłam!
OdpowiedzUsuń