Całość warta grzechu.
Piekłam w wirtualnej kuchni z Lejdi i Mirabelką i Wojciechem.
Fondant waniliowy /4porcje/
100g białej czekolady
100g masła
2 jajka
2 żółtka
40g cukru pudru
100g mąki
1 łyżeczka esencji waniliowej
masło i kasza manna do wysmarowania kokilek
Kokilki wysmarować odrobiną masła i posypać kaszą manną, odstawić do lodówki.
W kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę z masłem, odstawić do lekkiego ostygnięcia. Jajka ubić z cukrem na puszystą masę. Dodać przesianą mąkę i delikatnie wymieszać, następnie wciąż mieszając wlać czekoladę i esencję waniliową.
Piec w foremkach 10min w dobrze nagrzanym piekarniku (180stopni).

Wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńJa się czaje na kajmakowy:))
OdpowiedzUsuńteż nie wiedziałem kiedy wyjąć :D wiem zrobiłem to w odstępach 3min, u mnie najlepiej wyszedł po 13 min pieczenia
OdpowiedzUsuńFantastyczny przepis! Wspólne gotowanie jest zawsze miłe, nawet jeśli odbywa się wirtualnie ;))
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia a deser jeszcze lepszy :) Zapisuję do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńgdyby ktoś zapytał mnie o deser moich marzeń, pokazałabym właśnie ten fondant!!!
OdpowiedzUsuńświetny jest ten fondat , waniliowy *-* pysznie !
OdpowiedzUsuń*fondant
Usuńi tak wspaniale wygląda :)
OdpowiedzUsuńDroga Siaśko (czy "Siaśka" coś oznacza?),
OdpowiedzUsuńskorzystałam wczoraj z Twojego przepisu (po milionowych próbach znalezienia pysznych muffinek) i muszę Ci powiedzieć jedno: jest zajebisty! No takie cudeńka mi wyszły, że pojęcia nie masz! Jakbym nie widziała i nie spróbowała, to na pewno bym nie uwierzyła, że można coś takiego zrobić. Ciasto jest jak chmurka, delikatne, lekkie i cudnie pachnące. Mimo iż nie wszystkie miały płynny środek (fantastiko!), to i tak były znakomite. Powiem więcej - do porannej kawy (czyli następnego dnia) nadawały się wyśmienicie! Niestety już ich nie ma, co oznacza, że trzeba zrobić koleją porcję.
Przepis super, zwłaszcza, muffinki wyszły nawet takiemu laikowi, jak ja :)
Dzięki!
Muszę poprosić moją M. żeby takie cudo upiekła :))
OdpowiedzUsuńWygląda bosko! Ten płynny środek, ach!
OdpowiedzUsuńMam głupawkę gdy widze żółte róże i wyobrażam sobie minę pewnego pana gdy mu coś razem napisałyśmy poprzez mój telefon :D :D
OdpowiedzUsuńRewelacja, muszę zrobić! :D
OdpowiedzUsuńProszę, wyślij mi taki <3
OdpowiedzUsuńCudowny !!!!
OdpowiedzUsuń