Mam w zapasie kilka nowych przepisów. Coś pożywnego na obiad i coś słodkiego do po południowej kawy. Ale z braku czasu dzisiaj dodaję przepis na dyniowe puree.
Kiedy przytargałam wielką, pomarańczową piłkę tata spytał czy wszystko w porządku ze mną. Cóż on nie rozumie dyniowego szaleństwa. Ale myślę, że tutaj znajdzie się kilku dyniowych maniaków.
Spytacie do czego? Do placków, naleśników, na kanapki, do ciast, zup. Można ją dać dosłownie wszędzie. Jest delikatna i smaczna. Moja ulubiona wersja to owsianka z serkiem i nią lub tosty z ricottą i grubą warstwą dyni.
Dyniowe puree
dynia
nóż
Dynię obieramy i czyścimy z pestek. Kroimy w grubszą kostkę. Pieczemy w piekarniku przez 40min. Po ostygnięciu blendujemy. Jemy od razu, przechowujemy w lodówce lub pasteryzujemy.

Mam aż dwie dynie!:D
OdpowiedzUsuńja już dynię przerabiam od kilku dni, mam coraz to nowe pomysły, dzisiaj babeczki. pomysł na konfiturę czy pure jeszcze mi do głowy nie wpadł..:)
OdpowiedzUsuńprosto ale przepysznie! dobry dodatek do wielu dań
OdpowiedzUsuńwygląda kusząco , dyniowe -nie jadłam ..
OdpowiedzUsuńUwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie :)
OdpowiedzUsuńProste,a zarazem odkrywcze! Pycha!
OdpowiedzUsuńja jestem zdecydowanie dyniomaniaczka ;)
OdpowiedzUsuńO, podsunęłaś mi nowe pomysły na dynię, jak na razie próbowałam tylko w plackach :) Twoje puree ma piękny kolor, moje wyszło żółte :/
OdpowiedzUsuńwszystko zależy od rodzaju użytej dyni :D
Usuńbo jak za drugim razem robiłam z melonówki to też wyszło żółte!
ale smak jest równie dobry
Ale piękny kolorek :)
OdpowiedzUsuń