Więc, zaczynamy...
... od granoli!
Widziałam, że wiele dziewczyn, robi domową granolę i po namowach i ja zaryzykowałam. I jestem bardzo zadowolona! Zdrowsza wersja moich ulubionych smakołyków...
Z dynią! i jabłkiem!
SIAŚKOWA GRANOLA
1.5 szkl. płatek owsianych
0.5 szkl. otrębów owsianych
0.5 szkl. orzechów laskowych
2 łyżki pestek słonecznika
2 łyżki sezamu
1 łyżka przyprawy korzennej
2 łyżki miodu
5 łyżek wody
1 szkl. startej dyni
1 starte jabłko
1 łyżka oliwy z oliwek
Równomiernie rozłożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Po 15min. wymieszać drewnianą łyżką, piec 15 min. Dodać orzechy, słonecznik i sezam i piec jeszcze 20min. Gdy granola będzie chrupka, wyłączyć piekarnik i zostawić do ostygnięcia w uchylonym piekarniku. Gdy wystygnie przesypać do platikowego, szczelnego pojemniczka.
moja pierwsza granola była baaaaaaardzo kaloryczna, ale za to jaka pyszna :) zrobiłam ją kilka tygodni temu i nie mogę się zebrać za dodanie przepisu... może niedługo :)
OdpowiedzUsuńa Twoja na pewno jest przepyszna! może wypróbuję następnym razem.
smakowita! muszę spróbować takiej z tartymi owocami
OdpowiedzUsuńTaka domowa to najlepsza. Mojej już resztka, niestety.
OdpowiedzUsuńDodaję do ściągi i pozdrawiam! :)
Wpadam 21 grudnia z przyjaciółką poznaniaczką na granole do Ciebie haha :D
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda! Ja musze dojeść moją z żurawiną,migdałami i jabłkiem =)
O mamoo to co My zjemy na śniadanie? Pewnie znowu rogale marcińskie :P
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda :) Taka granola nie może się nudzić i można ją zrobić na tyle sposobów...
OdpowiedzUsuńMam ostatnio mało czasu, ale postaram się raz na jakiś czas zajrzeć, bo zapowiada się ciekawie ^^
domowa granola straaaszliwie mnie kusi, ale jestem w stu procentach pewna, że gdybym ją już zrobiła, skończyłoby się to zjedzeniam całej jeszcze tego samego dnia :c
OdpowiedzUsuńMmmmmmm, śniadaniowe wspaniałości :-)
OdpowiedzUsuń