Siedzę z ciepłą kawą i rozkoszuję się weekendem... nie myślę o tym, że mam bardzo ciężki przyszły weekend... na razie odpoczywam...
Wczoraj był bardzo ciężki dzień... nic mi się nie udawało. Po prostu wszystko diabli brali. Ktoś się na mnie tam na górze chyba wczoraj uwzioł. Czy ja coś zrobiłam? Żeby odreagować stres i to wszystko poszłam do kuchni! Skończyło się na pieczeniu drożdżówek o 22. A, że studenci miksera nie posiadają trzeba było pożyczyć od sąsiadki... na szczęście mamy bardzo miłą tą sąsiadkę(czego nie można powiedzieć o lokatorach wyżej, bo nawet nie można robić karaoke o 00:00 bo się czepiają :D)
Przepis pochodzi ze strony Z kotem w kuchni ja go trochę przerobiłam. Mało składników, a wyszły całkiem pyszne! Dla dietujących jest to świetne alternatywa. Bo tu jedna bułeczka miała ok. 170kcal, a wcale taka mała nie była. I dwoma ja się nasyciłam... zapychają :D Bardzo polecam! Drożdżówk mają ścisłą kosynstencję, nie są napompowane. Następnym rzem dodam może dżem, albo masę budyniową, albo nutellę pod koniec pieczenia :D
Drożdżówki z serem (4 bułeczki)
1 kostka chudego twarogu ( ja używam Zielonej Łąki biedronkowej)
2 jajka klasy M
1 łyżka suszonych drożdży
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 + 1 łyżka cukru (można dać słodzik lub miód)
4 łyżki mąki pełnoziarnistej
1 łyżeczka mąki
1 łyżka maślanki
1 łyżka mleka
szczypta soli
Piekarnik włączamy na 160C. W czasie gdy my będziemy robić bułeczki, on się porządnie nagrzeje.
1/4 kostki wtarogu mieszamy porządnie z łyżką cukru i łyżeczką mąki, łyżką mleka i odstawiamy. Pozostałą część kostki mielimy. Ja nie mam takowego urządzenia, więc w ruch poszedł widelec. Trzba bardzo porządnie przemilić ten ser. Na jak najłagdzą masę. Do sera dodajmy 2 żółtka, maślankę, drożdże, proszek, cukier i mąkę i ucieramy. W osobnym naczyniu ubijamy białka z odrobiną soli. Białka muszą być bardzo mocno ubite. Mieszamy białka bardzo delikatnie z pozostałą masą. Najlepiej dodawać po łyczce białka i mieszać.
Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia nakładamy 4 kupki ciasta. Na to dodajemy na środek przygotowaną masę serową. Niczego nie ugniatamy. Samo ułoży się jak trzeba. Całość wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 30min. Bułeczki mają się zrumienić. Wyłączamy i uchylamy piekarnik i zostawiamy do wystudzenia.
Smacznego
Pyszne drożdżówki:). Wpadnij do mnie- ja Cię poczęstuję powidłami, a Ty mnie taką bułeczką:)
OdpowiedzUsuńLubię drożdzowe wypieki, wiec kiedyś pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam. Nabrałam ochoty na drożdżówę. :)
OdpowiedzUsuńale mi apetytu narobiłaś! Taka jedna świeżutka do śniadanka by mi pasowała ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłam wczoraj te drożdżówki i są pyszne! :) Nie spodziewałam się, że będą aż takie dobre.
OdpowiedzUsuń@anonimowy- ciesze się, że smakowały :D
OdpowiedzUsuńSą naprawdę rewelacyjne i z pewnością zrobię je jeszcze nie raz :)
OdpowiedzUsuń1.czy mogę dać świeże drożdże?2.mąka może być pszenna typ 2000?3.jaka temperatura pieczenia?
OdpowiedzUsuńco robimy z tą pierwszą masą z 1/4 kostki twarogu?
OdpowiedzUsuńw przepisie jest napisane...
Usuńa co do drożdży to raczej nie... bo tu nie ma czasu na wyrośnięcie ciasta, i radzę zastąpić część mąki zwykłą bo nie wyrośnie
180stopni
Witajcie,
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj te drożdzówki według przepisu, jedynie zamiast cukru dałam słodzik i zamiast maślanki jogurt naturalny, mąka żytnia młyny wodne oraz zwykła tortowa z biedronki. Przyznam szczerze (oczywiście nie mając pretensji do autora), że smak tych "wypieków" kojarzy mi się jedynie z plackami dukanowskimi, których najadłam się swego czasu za wiele i niestety wiecej nie skuszę się na ich zrobienie, piekłam 30 minut w 160 stopniach i mam wrażenie, że w środku są surowe, cóż dla porównania z taką samą wartością kaloryczną co 1 sztuka zrobiłam dziś również paszteciki z ciasta francukiego (ciasto smakowite z biedronki) z farszem z kapustki kiszonej i pieczarek i naprawdę nie ma dla mnie porównania. Mam dietę niskokaloryczną ale już wole zjeść coś mniejszego a smaczniejszego niż te oto drożdzówki. Mam jednak nadzieję, że wam smakują, a jeśli chodzi o paszteciki to jeśli się na nie skusicie życzę smacznego.
Właśnie siedzą u nas w piekarniku :) asze się trochę jakby "rozlały" a początkowo ciasto wydawało się gęste, to co zostało zmienione to mąka na orkiszową bo uwielbiamy ją. Ładnie rosną. Damy znać jak smakują :P
OdpowiedzUsuńNiestety tak jak ładnie rosły tak szybko oklapły. W końcowym efekcie wyszły placki a nie drożdżówki. W smaku jak najbardziej ok ale wyszły totalnie inne niż te na zdjęciach powyżej :P
OdpowiedzUsuń