Jeśli jestem szczęśliwa to na maxa.
Jeśli jestem smutna... Skrajne emocje!
Bułki są chrupiące i miękkie i pasują do wszystkiego. Smaczniejsze od kupnych. Idealne na śniadanie.
Najlepsze jeszcze ciepłe z masełkiem mrrr...
Bułki pszenne
500g mąki pszennej
1/3 kostki drożdży
3/4szkl ciepłej wody
jajko
3 łyżki oleju
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
mak/sezam itp
+ jajko z odrobiną mleka
Z letniej wody, łyżeczki cukru, drożdży i
łyżki pszennej mąki przygotowujemy rozczyn. Odstawiamy pod ściereczką
do wyrośnięcia na 15min.
Do miski przesiewamy mąki, dodajemy jajko, sól i rozczyn i ugniatamy 5min. Ciasto będzie się
odrobinę kleiło do rąk, dodajemy olej i jeszcze chwilę
wyrabiamy. Ciasto odstawiamy na 60min w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Powinno podwoić swoją objętość.
Po tym
czasie na oprószoną mąką stolnicę wykładamy ciasto. Formujemy bułeczki. Smarujemy jajkiem i posypujemy sezamem. Włączamy piekarnik na 170 stopni. W czasie kiedy piekarnik się nagrzewa. Nasze bułeczki spokojnie jeszcze rosną (ok 20min!). Pieczemy 25min w 180stopniach.
bardzo apetyczne zdjecia:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmmm, prezentują się doskonale :D
OdpowiedzUsuńDomowe pieczywo jest najlepsze na świecie, a Twoje bułeczki wyglądają idealnie :)
OdpowiedzUsuńwłaściwie to między mną a tymi bułeczkami jest przepaść odnośnie mojego lenistwa.. :P
OdpowiedzUsuńu mnie nie ma lenistwa co do gotowania :D
Usuńtato już nawet stara się przy mnie nie wspominać o jedzeniu bo zaraz idę i to robię :D
świeże pieczywo, do tego z makiem - chcęęęę! :D
OdpowiedzUsuńWyglądają jak z najlepszej piekarni, oh, jak przyjemnie musiało pachnieć u Ciebie w kuchni podczas pieczenia! <3
OdpowiedzUsuńWyglądają jak ze sklepu,a zakładam,że smakują o niebo lepiej. ;P Ja dzisiaj też bawiłam się w piekarza, z tym że u mnie był chlebuś. ;)
OdpowiedzUsuńJak z piekarni :) Wyszły świetne!
OdpowiedzUsuńA bym zjadła takiego gorącegoz masełkiem<3
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowe pieczywo :}
OdpowiedzUsuńnie przepadam za pszennym pieczywem , wolę wieloziarniste czy orkiszowe lub żytnie ;p ale takie bułeczki lubi mój braciszek ;d świetnie ci wyszły ;0
OdpowiedzUsuńteż wolę pełnoziarniste :D ma dla mnie smak! bo zazwyczaj kupne zwykłe jest bezpłciowe :/ ale to mi wyjątkowo podeszło
UsuńPięknie wyrosły i wyglądają na takie z chrupiącą skórką. Mniam. No i też zarumienione pięknie.
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają :) (też popadam w skrajne emocje, niestety ;P)
OdpowiedzUsuńale cudne!!! akurat czas na śniadanie więc porywam kilka bułek!
OdpowiedzUsuńPrzepis na placek marchewkowy jest na moim drugim blogu, zapraszam :) http://chiliandsugar.blogspot.com/2013/01/razowy-placek-marchewkowo-cynamonowy.html
OdpowiedzUsuń