Chłodnik z botwinki sprawdza się idealnie. Jest pyszny i bardzo orzeźwiający.
Potrawę z botwinki przygotowałam w wirtualnej kuchni z
Panna Malwinna http:// filozofiasmaku.blogspot.com/
Dobromiła http://dobrosmaki. blogspot.com/
Bartoldzik http://www. facetnatalerzu.pl/
Mirabelka http://mirabelkowy. blogspot.com/
Chłodnik Litewski - z botwinki
pęczek botwinki
pęczek rzodkiewki
1 ogórek zielony
pęczek koperku
pęczek natki pietruszki
250ml bulionu
1l maślanki
sól/ pieprz
1 łyżeczka octu
jajka
Botwinkę umyć i pokroić. Buraczki obrać i pokroić w słupki. Gotować w bulionie do miękkości. Dodać łyżeczkę octu i odstawić do wystudzenia.
Do ostudzonych buraczków dodać startego ogórka, startą rzodkiew, poszatkowany koper i pietruszkę, maślanką i doprawić. Schłodzić w lodówce.
Podawać z jajkiem.
wpraszam się w trybie naten tychmiastowym =D
OdpowiedzUsuńPycha! Narobiłaś mi ochoty dziewczyno! :>
OdpowiedzUsuńDziewczyno, z nieba mi spadasz z tym przepisem, od dwóch dni szukam dobrego, sprawdzonego! przepisu na chłodnik! :**
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie robiłam chłodnika. Szczerze mówiąc jest wiele potraw, których jeszcze nigdy nie robiłam, ale wszystko powoli nadrabiam :) Motywują mnie zwłaszcza tak przepysznie wyglądające potrawy jak u Ciebie!
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło, jeśli zajrzysz do mnie: dariawkuchni.blogspot.com :)
Nananana uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńFenomenalnie się prezentuje! :D
OdpowiedzUsuńO jaki piękny! :) Czekaj muszę wygooglować te botwinkę...
OdpowiedzUsuńAha, okey. Czyli botwinka to prawie to samo co burak...
Czyli to jest zupa dla mojego taty, którą swoją drogą w upalne dni je kilka razy w tygodniu, ja też chcę!:D
Uwielbiam chłodnik litewski :) najbardziej z ciepłymi ziemniakami podawanymi osobno (zamiast jajka) :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten chłodnik! Robię nieco inaczej, na szybko:) Ale takiego oryginalnego będę musiała spróbować!
OdpowiedzUsuńpiękny kolor ! muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńja mam wrażenie, ze żyję właśnie samym słodkim xd masakra
OdpowiedzUsuńten kolorek jest urzekający, trudno oderwać wzrok :)
OdpowiedzUsuńWolę na ciepło zupki nawet latem. Hmmm ale ba Twoją bym się skusiła :D
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, nie robiłem nigdy chłodnika, a bardzo lubię. Musze nadrobić zaległości :-)
OdpowiedzUsuńPrezentuje sie po prostu wspaniale! A ja nie moge u siebie nigdzie kupic botwinki:( co za kraina;/
OdpowiedzUsuń